Analiza portfelowa. Bezpieczne inwestycje. Gra na giełdzie

Analiza portfelowa
Dziedziny zbliżone
Warte polecenia
Reklamy

Niektóre aspekty pasywnego zarz±dzania portfelem

Marek Wierzbicki

Zarz±dzanie du¿ym portfelem funduszu inwestycyjnego jest procesem sk³adaj±cym siê z wielu poziomów decyzyjnych. Które akcje i kiedy kupiæ. Jak d³ugo je przetrzymywaæ i kiedy sprzedaæ. W jaki sposób obni¿aæ ryzyko portfela. Ile wolnych ¶rodków posiadaæ jako rezerwa na wyp³aty. Wszystkie te pytania i w±tpliwo¶ci s± pochodn± rozstrzygniêcia, czy portfel zarz±dzany jest jako aktywny czy pasywny.

Podzia³ miêdzy aktywnym i pasywnym zarz±dzaniem portfelem przebiega do¶æ p³ynn± granic± i jest wyznaczony przez sposób doboru akcji do portfela oraz sposób jego modyfikacji. £atwo wskazaæ i nazwaæ skrajne przypadki zarz±dzania. Wiêkszo¶æ osób domy¶la siê lub wie, ¿e fundusz indeksowy posiadaj±cy portfel wiernie oddaj±cy sk³ad jakiego¶ indeksu (np. WIG20) jest zarz±dzany w sposób pasywny. Bez wiêkszego niebezpieczeñstwa mo¿na te¿ powiedzieæ, ¿e portfel na bie¿±co modyfikowany w celu wykorzystania zmian w aktualnej sytuacji ekonomicznej i rynkowej zarz±dzany jest w sposób aktywny. Trudno jednak wskazaæ dok³adn± granicê, która podzieli oba ¶wiaty. Wed³ug Eltona i Grubera inwestycje pasywne to wszystkie te portfele, których budowa bazuje wy³±cznie na historycznych danych. Wed³ug ich definicji portfelem pasywnym bêdzie wiêc zarówno portfel wiernie oddaj±cy sk³ad indeksu, portfel zbudowany z najmniejszych b±d¼ najwiêkszych spó³ek, jak i portfel o najmniejszych wska¼nikach cena do zysku. Jednak definicja ta niesie za sob± niebezpieczeñstwo uznania za pasywny portfel, zarz±dzany mechanicznie na podstawie analizy technicznej. Nie ma bowiem wed³ug nich zbyt du¿ej ró¿nicy miêdzy dobieraniem akcji na podstawie C/Z i wzglêdnej si³y akcji w stosunku do indeksu. Doprowadzaj±c sprawê do absurdu mo¿e siê wiêc okazaæ, ¿e portfel silnie modyfikowany na ka¿dej sesji z u¿yciem szybkiego wska¼nika technicznego bêdzie portfelem pasywnym. Z drugiej strony portfele aktywne to inwestycje budowane na podstawie prognoz. Je¶li wykorzystamy do tego celu ¶rednie prognozy zarz±du i analityków mo¿e okazaæ siê, ¿e znacznie rzadziej przebudowywany portfel (np. raz na kwarta³) jest portfelem zarz±dzanym aktywnie.

Zupe³nie inaczej widz± sprawê Grinold i Kahn. Dla nich ka¿dy portfel ró¿ni±cy siê sk³adem i zachowaniem od indeksu wzorcowego mo¿e byæ uznany za portfel aktywny. Specjalnie w celu aktywnego zarz±dzania portfelami wprowadzili do u¿ycia takie pojêcia jak ryzyko aktywno¶ci i stopa zwrotu wynikaj±ca z aktywno¶ci. Parametry te dok³adnie definiuj± niebezpieczeñstwo i ewentualne zyski wynikaj±ce z inwestycji ró¿ni±cych siê do inwestycji wzorcowej. To podej¶cie wydaje mi siê jednak zbyt skrajne w przeciwn± stronê. Mo¿e siê bowiem okazaæ, ¿e portfel maj±cy na celu zachowanie niemal zgodne z indeksem, w którym jedyn± ró¿nic± mia³oby byæ mniejsze ryzyko historyczne tego portfela, oka¿e siê wed³ug tej definicji portfelem aktywnym.

Moim zdaniem rozró¿nienie miêdzy inwestycjami aktywnymi i pasywnymi powinno bazowaæ na mo¿liwo¶ci przewidzenia przysz³ego zachowania inwestycji. Oczywi¶cie nie my¶lê tu o trywialnej i niemo¿liwej do zrealizowania prognozie jego warto¶ci, ale o faktycznym zachowaniu w ca³ym okresie. Pasywne bêd± wiêc inwestycje, które bêd± odpowiada³y swoim zachowaniem indeksom WIG20, WIRR czy indeksowi cenowemu ca³ej gie³dy. Pasywne te¿ bêd± portfele odpowiadaj±ce inwestycjom w najmniejsze i najwiêksze spó³ki, firmy jednego czy kilku sektorów, inwestycje w spó³ki wyp³acaj±ce najwy¿sze dywidendy czy posiadaj±ce historycznie najni¿sze ryzyko. Nie bêd± natomiast pasywnym portfele budowane tak, aby cena do zysku czy wzglêdna si³a by³a jak najmniejsza, gdy¿ wymaga³y by one sta³ego przebudowywania ich sk³adu, wy³±cznie na skutek zmian cen akcji wchodz±cych w jego sk³ad. Idea pasywno¶ci polega wiêc na prostocie jej okre¶lenia oraz odtworzenia: "moja inwestycja zachowa siê tak jak WIG20, spó³ki teleinformatyczne czy dwadzie¶cia najmniejszych firm".

Trudny wybór

Oba podej¶cia, zarówno aktywne jak i pasywne maj± swoje podstawy zarówno w przekonaniu inwestorów do ró¿nych typów funduszy jak i dotychczasowych zyskach poszczególnych typów portfeli. Dobrzy mened¿erowie zarz±dzaj±cy inwestycjami aktywnymi potrafi± osi±gaæ zyski znacznie przekraczaj±ce przeciêtne warto¶ci rynkowe. Nigdy z góry nie mamy jednak pewno¶ci, ¿e dany fundusz bêdzie w dalszym ci±gu taki dobry jak dotychczas. Zarz±dzaj±cy po 5 bardzo dobrych i trafnych okresach mo¿e siê zacz±æ myliæ. Mo¿e te¿ zostaæ podkupiony przez inny fundusz. W najgorszym przypadku mo¿e okazaæ siê, ¿e jego prognozy s± trafne na przyk³ad tylko w okresie bessy b±d¼ wysokiej inflacji. Warto te¿ pamiêtaæ, ¿e zarz±dzaj±cy stale i w ró¿nym tempie podnosz± swoje umiejêtno¶ci. Najlepszy w zesz³ym roku mo¿e wiêc utraciæ t± pozycjê na rzecz innego analityka. Zdarza siê te¿, ¿e fundusz agresywny bazuj±cy na aktywnym zarz±dzaniu mo¿e mieæ wyniki gorsze od popularnych indeksów gie³dowych.

Za korzystaniem z funduszy bazuj±cych na portfelach pasywnych przemawiaj± inne argumenty. Co prawda z góry skazujemy siê na wyniki zbli¿one do indeksu b±d¼ instrumentu odniesienia. Niekoniecznie musi to jednak byæ niekorzystny wynik. Do¶wiadczenia rynków o historii znacznie d³u¿szej ni¿ WGPW pokazuj±, ¿e zyski z inwestycji "w indeks" (mowa o reprezentatywnych indeksach) przewy¿szaj± inflacjê. Mo¿na wiêc bezpiecznie powiedzieæ, ¿e inwestycja w fundusz indeksowy przyniesie nam, w odpowiednio d³ugim terminie, stopê zwrotu lepsz± od lokaty bankowej. Warto tu wspomnieæ, ¿e osi±gniêcie zysków równych indeksowi stawia nas w pozycji zarabiaj±cych lepiej ni¿ przeciêtny inwestor. Wyobra¼my sobie, ¿e na naszej gie³dzie istnieje hipotetyczny indeks WIAI (Warszawski Indeks Aktywnych Inwestorów). Jego budowa odzwierciedla stopy zwrotu ze wszystkich akcji notowanych na gie³dzie w proporcjach odpowiadaj±cych akcjom, które s± w rzeczywistym obrocie. Za³ó¿my, ¿e na gie³dzie istniej± tylko dwie klasy inwestorów: strategiczni, którzy inwestuj± wy³±cznie w celu sprawowania kontroli nad firm± i spekulacyjni, którzy zarabiaj± wy³±cznie na zmianach cen akcji. Odrzuæmy teraz akcje bêd±ce w posiadaniu inwestorów strategicznych. Kapitalizacje wszystkich pozosta³ych akcji bêd± tworzyæ wagi indeksu WIAI. Fundusz wiernie odzwierciedlaj±cy ten indeks przyniesie nam stopê zwrotu wy¿sz± od przeciêtnego inwestora. ¦rednia wszystkich transakcji nie obci±¿onych prowizjami zmienia siê bowiem dok³adnie tak jak hipotetyczny indeks. Inwestorzy obci±¿eni s± jednak prowizjami od transakcji. Fundusze pasywne, które dokonuj± bardzo niewielkiej wymiany akcji niemal nie ponosz± takich kosztów.

Inwestycja w fundusz pasywny stawia wiêc inwestora w pozycji zarabiaj±cego nieznacznie lepiej ni¿ przeciêtna na rynku. Elton i Gruber wskazuj± dodatkowo dwa czynniki, które powoduj±, ¿e fundusze indeksowe mog± przynosiæ zyski wy¿sze od indeksów, które odwzorowuj±. Pierwszy z nich to wyp³aty dywidend w funduszach odwzorowuj±cych indeksy, nie uwzglêdniaj±cych tych wyp³at. Wyobra¼my sobie indeks WIWA (Warszawski Indeks Wszystkich Akcji) zbudowany w ten sposób, ¿e jego warto¶æ jest równa sumie cen wszystkich walorów (indeks zawiera po jednej akcji ka¿dej spó³ki, przy czym dla u³atwienia za³ó¿my, ¿e na gie³dzie nie wystêpuj± splity i nie pojawiaj± siê nowe firmy). Je¶li skonstruujemy portfel dok³adnie odpowiadaj±cy temu indeksowi to szybko osi±gniemy stopê zwrotu wy¿sz± od niego (warto¶æ portfela bêdzie stale równa warto¶ci indeksu i dodatkowo bêdziemy otrzymywali dywidendy nie uwzglêdnione w indeksie). Drugim czynnikiem jest odpowiadanie funduszy na wezwania do sprzeda¿y akcji po cenie wy¿szej od rynkowej w przypadku przejêæ czy wykupu w³asnych akcji. W wyznaczaniu warto¶ci indeksu uwzglêdniana jest warto¶æ rynkowa, tak wiêc fundusze osi±gaj± cenê wy¿sz± od ceny odniesienia. Oba te czynniki powoduj±, ¿e inwestor posiadaj±cy jednostki funduszu zarz±dzanego pasywnie przemieszcza siê do mniejszej grupy zarabiaj±cej ewidentnie wiêcej ni¿ przeciêtna.

Spojrzenie mened¿era

Niestety ¿ycie zarz±dzaj±cych otwartymi funduszami pasywnymi nie jest takie ró¿owe, jak to siê mo¿e wydawaæ. Nie wystarczy bowiem kupiæ akcje w proporcji dok³adnie odpowiadaj±cym wagom w indeksie. Tak skonstruowany portfel zmienia bowiem swoj± warto¶æ wolniej ni¿ indeks odniesienia. Wynika to z konieczno¶ci zastosowania pewnego marginesu gotówki przeznaczonego na umorzenia jednostek i wyp³aty wynikaj±ce z tego procesu oraz wykup nowych jednostek przez inwestorów (wady tej s± pozbawione fundusze zamkniête). Tak wiêc w rzeczywisto¶ci beta portfela dok³adnie odwzorowuj±cego indeks jest mniejsza od jedynki szacunkowo o tak± sam± wielko¶æ, ile wynosi udzia³ pozycji gotówkowej w indeksie. Czasami jest to pozytywne zjawisko, gdy¿ w czasie bessy portfel traci wolniej na warto¶ci ni¿ indeks odniesienia. Niestety w czasie hossy ro¶nie te¿ wolniej.

Aby zaradziæ temu problemowi skonstruowany portfel powinien posiadaæ w przysz³o¶ci betê wiêksz± od jedynki. Przy 5 procentowym marginesie na transakcje zakupu nowych jednostek i umarzania starych, beta powinna mieæ warto¶æ oko³o 1.05. I w tym momencie mog± zacz±æ siê problemy. Otó¿ w przysz³o¶ci beta portfela powinna mieæ 1.05. Jednak sk³ad portfela ustala siê na podstawie historycznego zachowania akcji. Tak wiêc najbardziej oczywiste rozwi±zanie, jakim jest zmiana sk³adu portfela poprzez zwiêkszanie udzia³ów akcji o historycznej becie wiêkszej od 1 i zmniejszanie tych o becie mniejszej od 1 nie musi przynie¶æ pozytywnych rezultatów. Trzeba przy tym dokonaæ wyboru, czy zwiêkszanie i zmniejszanie odbywa siê w jednakowy sposób dla wszystkich akcji, czy te¿ nale¿y dokonaæ rozró¿nienia w zale¿no¶ci od bety akcji b±d¼ jej udzia³u w portfelu. Je¶li odtwarzamy indeks z³o¿ony z ograniczonej podgrupy akcji (np. WIG20 czy indeks spó³ek spo¿ywczych) nale¿y te¿ zadecydowaæ, czy do³±czamy do portfela spó³ki spoza grupy czy te¿ nie. Do³±czanie spó³ek spoza grupy niemal zawsze pozytywnie wp³ywa na parametry portfela, jednak nie jest zbyt popularne. Pozostawanie wy³±cznie w ramach jednej podgrupy jest znacznie bezpieczniejsze dla zarz±dzaj±cego, gdy¿ jest ³atwiejsze do obrony, nawet w przypadku du¿ej rozbie¿no¶ci stanu faktycznego do oczekiwañ.

Jeszcze trudniejszym problemem jest odtwarzanie indeksów o sk³adach nieokre¶lonych w liczbie akcji. Tak siê ma sprawa z indeksami cenowymi (ka¿da zmiana ceny traktowana jest jednakowo, bez wzglêdu na kapitalizacjê firmy na gie³dzie) czy indeksami wa¿onymi wagami zmiennymi w czasie (np. indeks wa¿ony wolumenem). Takie indeksy mog± byæ przybli¿ane wy³±cznie za pomoc± algorytmów czysto matematycznych. Jednak mimo tego, ¿e bazuj± one wy³±cznie na historycznym zachowaniu cen, czêsto s± one bardziej stabilne od portfeli powstaj±cych poprzez modyfikacje znanego sk³adu indeksu. Jednym z powodów takiej sytuacji jest to, ¿e pozornie sta³e sk³ady indeksów równie¿ s± modyfikowane. WIG czy WIG20 s± modyfikowane co kwarta³. Dodatkowo WIG przyjmuje do swojego sk³adu nowo pojawiaj±ce siê spó³ki i powiêkszaj±ce siê emisje. W praktyce przebudowy inwestycji zwi±zane z tymi zmianami mog± negatywnie wp³ywaæ na zachowanie portfela pasywnego. Portfele bêd±ce zastêpnikami indeksów s± najczê¶ciej bardziej odporne na takie dzia³ania. Odporno¶æ ta jest tym wiêksza, im bardziej reprezentatywny indeks jest odtwarzany. Dziêki wy¿szej odporno¶ci do¶æ ³atwo jest równie¿ tworzyæ portfele indeksowe o becie wiêkszej od 1. Z w³asnego do¶wiadczenia wiem te¿, ¿e indeksy reprezentatywne najlepiej poddaj± siê najnowszym technikom zarz±dzania, takim jak wykorzystywanie asymetrii zachowania.

Posumowanie

Mimo wymienionych trudno¶ci zarz±dzanie pasywne i fundusze inwestycyjne operuj±ce tymi regu³ami s± w do¶æ komfortowej sytuacji. Utrzymanie inwestycji w zgodzie z za³o¿eniami jest znacznie prostsze (a przez to tañsze), ni¿ w przypadku inwestycji zarz±dzanych w inny sposób. Równie¿ klienci tych funduszów nie mog± narzekaæ, gdy¿ czêsto znajduj± siê w grupie osi±gaj±cych najlepsze przeciêtne wyniki. Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e rozbie¿no¶ci miêdzy funduszami odwzorowuj±cymi ró¿ne indeksy bêd± porównywalne do rozbie¿no¶ci miêdzy samymi indeksami. Trzeba wiêc dobrze wybraæ indeks odniesienia. Oczywi¶cie takie fundusze nie nadaj± siê dla osób oczekuj±cych bardzo wysokich zysków, godz±cych siê jednak na wy¿sze ryzyko straty.

Autor nie zarz±dza ¿adnym funduszem inwestycyjnym. Przedstawione tu spostrze¿enia wynikaj± z rozmów z osobami zarz±dzaj±cymi ró¿nymi polskimi portfelami, z uwag w literaturze oraz w³asnych prac teoretycznych. Rozwa¿ania na temat konstrukcji portfela nie dotycz± ¿adnego konkretnego funduszu.

MWi © 2007-2012